Majówka tuż-tuż, a po niej… będzie tylko gorzej dla trzymających formę! Grill na diecie redukcyjnej jest w stanie popsuć tygodniowy deficyt kaloryczny. Utrzymanie sylwetki w niezmienionej kondycji nie jest proste, gdy przynajmniej raz w tygodniu wrzucisz w siebie nawet kilka tysięcy dodatkowych kalorii. Grill na masę? Na pewno nie na mięśniową – przy takich okazjach spożywa się głównie tłuszcz i węglowodany. Przychodzimy z pomocą! Przeczytaj co jeść z grilla na diecie i jak podejść do tego typu spotkań.
1 – co jeść z grilla na diecie? Zrzutka!
Jak mieć pewność, że na spotkaniu ze znajomymi będziesz miał co jeść? Przynieść to sobie samemu.
Proponując znajomym składkę zaznacz, aby myśleli głównie o sobie. Jeśli wszyscy przyniosą kiełbasę śląską i czteropak piwa, bo ,,tak wypada”, osoby na diecie i tak będą uziemione…
Inicjatywę chętnie przyjmą nie tylko redukujący, ale też weganie, bezglutenowcy, ketogenicy – wszyscy, o których niekoniecznie wiesz, że praktykują inne sposoby odżywiania.
Jesteś organizatorem? Dzięki zrzutce, będziesz mógł poszaleć z fit-opcjami na grilla, a zaprzyjaźnieni miłośnicy karkówki i majonezu nie będą mieli powodu do narzekania.
2 – świadomy wybór alkoholu
Zimne piwo przy grillu ze znajomymi – niektórzy czekali na to przez całą zimę. Grill na diecie rzadko odbywa się w całkowicie trzeźwej atmosferze… A czy wiesz, że butelka piwa 0,5 l ma 240-350 kcal? Na jednym na pewno się nie skończy.
Im ciemniejsze tym bardziej kaloryczne. Rekordy biją również piwa smakowe. Piwne kalorie pochodzą z węglowodanów, więc na pewno nie pójdą Ci w biceps.
Gdy na stół wejdzie czysta wódka, licz się z tym, że jeden kieliszek ma 55 kcal. Smakowe wódki mają ich jeszcze więcej. Drinki ze słodkimi sokami nie ratują sytuacji.
Najlepszą opcją są piwa bezalkoholowe, pozbawione smakowych dodatków. Półlitrowa butelka takiego napoju ma 100-150 kcal. Gdy koniecznie nie chcesz rezygnować z etanolu, wybieraj piwa jasne. Wódka? Jeśli już, to czysta, a drinki z napojami ,,zero”.
3 – grill na diecie? Poszukaj innych sposobów na kaca
,,Zjedz coś tłustego, to wolniej się upijesz” i tłuste jedzenie jako profilaktyka kaca, to gwóźdź do trumny Twojej letniej formy.
Nie chcesz mieć kaca? Pij mniej. Nie chcesz się szybko upić? Pij wolniej. Tak, łatwo się mówi, ale… kiedyś po prostu trzeba nauczyć się kontroli nad spożywaniem alkoholu. Nie ma na co czekać.
Przez cały dzień imprezy, dbaj o nawodnienie. Wyśpij się, zajdź do apteki po leki na kaca oraz elektrolity. Za paskudne samopoczucie dzień po imprezie odpowiada bowiem w dużej mierze odwodnienie.
Kieliszek wymknął się spod kontroli? Na drugi dzień przydadzą się koktajle owocowo-warzywne i kiszonki. Wspomagają usuwanie z organizmu niekorzystnych metabolitów alkoholu. Przyspieszenie detoksu usprawni bolesny proces dochodzenia do siebie.
Sposobów na kaca i zapobieganie mu jest wiele. Zachęcamy, byś ich poszukał i wybrał najodpowiedniejsze dla Ciebie, zamiast opierać się tylko na tłustym jedzeniu.
Zakupy na ,,dzień kaca” zrób jeszcze przed wyjściem na imprezę – po fakcie nie będziesz miał do nich głowy.
4 – grill na diecie? Liczy się tydzień!
Czy wiesz, że możesz liczyć kalorie w skali tygodnia?
Wiele osób z konkretnymi celami sylwetkowymi, myśli o weekendowej imprezie planując posiłki na cały tydzień. Wiedząc ile mniej-więcej zjedzą i wypiją, w pozostałych 6-ciu dniach uwzględniają deficyt kaloryczny do wyrównania na spotkaniu z przyjaciółmi.
Pod żadnym pozorem nie głódź się! Obetnij na przykład 100-150 kcal dziennie – to bardzo niewiele, a w sobotni wieczór będziesz mógł bez wyrzutów pozwolić sobie na 600-900 kcal grillowanych smakołyków.
Warunek powodzenia? Utrzymanie kontroli podczas spotkania, a nie zamienianie go w cheat-day.
5 – co jeść z grilla na diecie? Fit-propozycje
Grillowanie jest bardzo zdrowym, fit sposobem na przyrządzenie potraw. Wszystko zależy od tego, co wyląduje na grillu i jakie dodatki będą temu towarzyszyć.
Na spotkanie przy grillu przygotuj szaszłyki warzywne oraz z kurczakiem, marynowane filety z piersi, faszerowane cukinie czy bakłażany. Ryby to także świetna propozycja na grilla – nie tylko łosoś, ale i chudsze gatunki, jak na przykład dorsz. Za taką odmianę od tłustych kiełbas i wieprzowiny będą Ci wdzięczni nawet koneserzy ciężkich potraw. Jeszcze bardziej docenią to ich wątroby!
Co z sałatkami? Zamiast sałatki jarzynowej czy ziemniaczanej, które są w zasadzie warzywami z majonezem, postaw na… naprawdę zdrowe, lekkie sałatki. Najprostsze, z niskokalorycznymi dressingami czy tylko z sosem vinaigrette.
Na wspólnym stole postaw keczup o obniżonej kaloryczności – znajdziesz go w każdym hipermarkecie. Przygotuj sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego i chipsy pieczone w piekarniku. Nikt nie zauważy różnicy!
Pamiętaj również o napojach zero. Jako gospodarz, zrób ich zapas, a jako gość przynieś. Nie ma co liczyć, że Twoi nietrenujący znajomi wybiorą akurat bezcukrowe warianty popularnych napitków.
6 – grill na diecie? Bądź asertywny!
Sztuka stanowczego odmawiania ratuje każdą dietę. Co z tego, że wszyscy jedzą karkówkę? Jeśli nie masz na nią ochoty, lub obawiasz się o sylwetkę, po prostu weź sobie szaszłyk z kurczakiem. Nie reaguj na docinki! ,,A co Ty, o linię dbasz”? Tak – i to tylko Twoja sprawa. Umiejętność odmawiania przydaje się na grillu, gdy dieta w święta ma nie wymykać się spod kontroli, czy na weselu.
Grill na diecie? Redukcja, utrzymanie wagi i budowa ,,zdrowej masy” wymagają samokontroli przez 7 dni w tygodniu. Jeśli planujesz wypad na grilla w weekend, wlicz zjedzone tam kalorie w tygodniowy bilans. Nie traktuj towarzyskiego spotkania jako okazji do zrobienia sobie ,,cheat-day”, bo to może zburzyć wszystko, co wypracowałeś w ostatnich dniach.
Podczas posiedzenia ze znajomymi wybieraj niskokaloryczne alkohole, a najlepiej w ogóle z nich zrezygnuj. Przygotuj lekkie grillowe potrawy – są jeszcze smaczniejsze, niż tłuste klasyki. Przede wszystkim jednak nie przejmuj się słowami znajomych niedbających o formę – to co jesz i dlaczego jest wyłącznie Twoją sprawą!