Zapewne niejednokrotnie zastanawialiście się co w kontekście zdrowej diety jest mitem a co faktem. Przeczytaliście mnóstwo artykułów o szkodliwości GMO i łączeniu pomidora z ogórkiem. Wspólnie zastanowimy się, które mity o jedzeniu mają w sobie ziarnko prawdy, czy warto suplementować immunocal oraz czy czy zdrowa żywność musi być droga. Czytaj dalej – kolejny raz obalamy nieśmiertelne mity żywieniowe!
Mity o zdrowym odżywianiu – bazarki kontra sklepy
Sklepy ze specjalnie dobraną, zdrową żywnością przyciągają tłumy a wraz z nimi przyciągają mity o jedzeniu! Ich kontent oparty jest na wdrażaniu zdrowego stylu życia, prawidłowo zbilansowanej diety oraz ograniczeniu produktów wysokoprzetworzonych. Natomiast czy jest to jedyne miejsce gdzie możemy trafić na dobrej jakości owoce i warzywa? Czy tylko tam znajdziemy produkty o niskim IG lub te z kategorii bio? Oczywiście, że nie. Popularne supermarkety coraz częściej zaopatrują się w produkty niskoprzetworzone, tworząc bardzo zróżnicowaną ofertę produktów. Gdzie warto zatem zajrzeć w poszukiwaniu dobrej jakości warzyw i owoców? Odpowiedź jest banalnie prosta, najlepiej udać się na pobliski bazarek lub skorzystać z oferty bio dostępnej w popularnych dyskontach. Mity żywieniowe o szkodliwości całej żywności przetworzonej to nieprawda – wszystko zależy od składu. Jeśli zależy nam na dobrym składzie produktów nieco bardziej przetworzonych postawmy na czytanie etykiet, standy z żywnością wegańską lub tą oznaczoną specjalnymi certyfikatami.
Czy suplementacja jest konieczna?
Coraz częściej spotykamy się z teorią, że każda osoba, której zależy na zbudowaniu masy mięśniowej powinna suplementować minimum białko. Mity żywieniowe z pewnością sa miłe dla rynku suplementów kulturystycznych!
Białko jest jednym z najważniejszych składników niezbędnym do zbudowania masy mięśniowej. Jego odpowiednia ilość zarówno, jak i witamin jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Osoby uprawiające sport potrzebują go więcej, by jeszcze bardziej rozbudować swoją masę mięśniową. Niemniej jednak, przy zachowaniu odpowiednich zasad zbilansowanej diety dodatkowa suplementacja nie jest konieczna. Żadne mity o zdrowym odżywianiu tego nie zmienią! Jeśli natomiast posiadamy niedobory witamin lub białka potwierdzone badaniami zachęcamy do wsparcia swojego organizmu dodatkową suplementacją. Warto zwrócić nie tylko uwagę na poziom białka, ale też witaminy C, żelaza czy witamin z grupy B.
Bezglutenowe mity żywieniowe – co z tym zbożem?
Nic bardziej mylnego. Dieta bezglutenowa powinna być stosowana bezwzględnie u osób chorych na celiakię. Polecana jest także osobom chorującym na Hashimoto. Natomiast warto zaznaczyć, że bezwzględne wyeliminowanie glutenu z naszej diety, bez jakichkolwiek medycznych przeciwwskazań do jego spożywania może spowodować więcej szkód niż mogłoby nam się wydawać. Dotyczące glutenu mity żywieniowe nie mają potwierdzenia naukowego! Warto wspomnieć, że bezglutenowe nie znaczy zdrowe, produkty pozbawione glutenu tak samo jak inne mogą zawierać szereg niezdrowych dodatków.
Demonizacja laktozy a mity żywieniowe
Demonizacja z jaką mierzy się gluten często dotyczy także laktozy. Mity o jedzeniu nie pozostawiają suchej nitki na cukrze mlecznym uznając go za przyczynę chorób skórnych oraz licznych niestrawności. Oczywiście, laktoza jak każdy składnik naszej diety może mieć niekoniecznie pozytywny wpływ na nasz organizm. Natomiast warto pamiętać o szeregu pozytywnych aspektów jej spożycia. Cukier ten posiada umiejętność wspomagania wchłaniania białka, stymuluje mikroflorę jelitową i odżywia komórki jelit. Jeśli natomiast występują u ciebie negatywne objawy spowodowane spożyciem laktozy skonsultuj to z lekarzem i jeśli nastąpi taka potrzeba wprowadź zalecaną dietę.
Obaliliśmy już kilka mitów, jest ich niestety o wiele więcej, z niektórymi się zgadzamy z innymi nie. Mity o zdrowym odżywianiu będą żywe tak długo, jak długo będzie żywe zainteresowanie tematem jedzenia – czyli zawsze! Jak wy postrzegacie gluten i laktozę? Gdzie najczęściej robicie zakupy? Suplementujecie coś? To niezwykle ważne, by nie traktować żywności zero jedynkowo, pamiętajmy o tym w kontekście diety zarówno naszej, jak i naszych dzieci.