Dieta idzie Ci już całkiem nieźle. Liczysz kalorie, kilka centymetrów spadło, brzuch zrobił się mniejszy. A nadciąga Boże Narodzenie – jak co roku, zaskoczyło wszystkie osoby na diecie!. Na myśl o stosach świątecznych pyszności już cieknie Ci ślinka. Czy dieta w Święta może się udać? Raczej nie – ale podpowiadamy, co zrobić, by nie udała się trochę mniej. Przeczytaj, a nie przytyjesz w Boże Narodzenie!
,,Przytyłam w Święta” – a może wcale nie?
Na wstępie wyjaśnijmy jedną rzecz. Tkanka tłuszczowa nie odkłada się z dnia na dzień. To nie tak, że dzisiaj zjesz 7000 kcal, a jutro będziesz mieć kilo tłuszczu więcej (kilogram tłuszczu tu właśnie około 7000 kcal). By przerobić dostarczone kalorie na formę tkanki tłuszczowej, ciało musi się sporo napracować. Dlatego nie da się faktycznie tyć z dnia na dzień. Wystarczy, że po Świętach od razu wrócisz do swoich dietetycznych założeń, a wkrótce waga wróci do punktu z 23 grudnia.
Według danych statystycznych, po Świętach Polakom przybywa 2-3 kilogramów, a niektórym nawet 5. Tak, przybywa kilogramów. Jest to jednak woda, treść jelitowa i glikogen mięśniowy. Dlatego po Świętach lepiej się nie ważyć przez minimum tydzień, żeby wszystko zdążyło z Ciebie podchodzić. Wyślij wagę łazienkową na urlop, a nie będziesz się martwiła o matematyczne przytycie po Świętach.
Święta mają 3 dni. Rok ma ich 365. Nie psuj sobie tego krótkiego okresu ciągłym myśleniem o diecie. Nie waż pierogów, nie zdejmuj panierki z wigilijnej ryby ryby, nie zostawiaj dla siebie tylko okrawków ciasta. Wprowadź w życie wyłącznie te kilka zasad, dzięki którym intuicyjnie unikniesz przejedzenia. Kalorie jak kalorie, ale po prostu będziesz się lepiej czuła.
1 – mniejsze talerzyki
Zacznijmy od zastawy stołowej, na której jeszcze nie leżą pyszności.
Dzięki małym talerzykom, instynktownie nakładasz mniejsze porcje. Mózg najada się również oczami. Oczy widzą pełny talerz. Nie widzą, że to talerz znacznie mniejszy, niż zazwyczaj, bo najważniejsze są proporcje.
Wybieranie mniejszych talerzyków jest standardowym oszukiwaniem mózgu na diecie. Przydaje się również po Świętach.
2 – napoje zero
Co do picia na świąteczny stół? Kompotu z suszu nie da się przeskoczyć… Ale Coca-Colę, Fantę i Sprite jak najbardziej!
Wystarczy, że zamiast oryginalnych wersji słodzonych napojów, wybierzesz opcje zero. Dieta w Święta popijana napojami zero zaoszczędzi setki kalorii.
Jeśli idziesz do kogoś na Wigilię, przynieś takie napoje dla wszystkich – nikt nie zauważy, że pijesz je tylko Ty. Jakby co, wścibskiej cioci zawsze możesz powiedzieć, że wersje zero bardziej Ci smakują. Później to ona będzie narzekała na przytycie w Święta!
3 – małe kawałki
W Boże Narodzenie wszystkiego jest dużo… Najlepiej więc podać to w małej formie.
Ciasta pokrojone na małe kawałki, żeby można było spróbować wszystkiego bez zapychania się toną cukru. Mniejsze pierogi zamiast gigantów (tak, wiemy, wygodniej lepi się duże…). Przekrojone filety rybne, mniejsza foremka do wycinania klusek z makiem.
Jedzenia wciąż będzie dużo, zostanie tylko drobniej podane. To zadziała na psychikę. Łatwo zjeść 3 kawałki ciasta – nawet wielkie – niż 8 kawałków. 8 kawałków to przecież ogromna ilość – mimo że kawałki były malutkie.
4 – mniej, a lepiej
Zakupy Wigilijne jeszcze przed Tobą? My też robimy je na ostatnią chwilę 😉
Omiń kilogramowe pudła tanich ciastek, które wyglądają jakby przeżyły miesiąc w dżungli. Kup mniejsze pudełko pięknych, znacznie smaczniejszych łakoci. Czekolada? Niech będzie prawdziwą czekoladą, a nie wyrobem czekoladopodobnym. Gotowe pierogi? Wszyscy chętniej zjedzą po 5 smacznych, apetycznie wyglądających, niż 10 odstraszających nawet wyglądem (a co dopiero składem).
Stawiaj na jakość, nie na ilość, a nie grozi Ci przytycie w Święta.
Dieta w Święta a kupne słodycze
Skoro już jesteśmy przy kupowaniu – kup na Święta to, czego nie jesz na co dzień. Sięgnij po słodycze kojarzące się właśnie z tym okresem. Snickersa możesz kupić zawsze. Piernikowe Ptasie Mleczko, choinkowa Milka i ciastka korzenne zdarzają się raz do roku. Jak już zużywać kalorie, to na coś wyjątkowego!
Kiedy w prezentach świątecznych dostaniesz stertę słodkości, wcale nie musisz ich zjadać od razu. Szczególnie, że rzadko kiedy dostaje się naprawdę lubiane łakocie. Te bombonierki, które nie wyglądają dla Ciebie zbyt apetycznie, możesz… podać dalej, kiedy sama wybierzesz się z wizytą do znajomych. Bądźmy szczerzy – to przecież powszechna praktyka z nietrafionymi prezentami.
5 – ruszaj się!
Staraj się nie spędzić tegorocznych Świąt wyłącznie przy jedzeniu. Idź na spacer, odśnież podjazd, stocz rodzinną bitwę na śnieżki. Spalisz trochę kalorii – a po odśnieżaniu, może nawet nadwyżka pójdzie Ci w mięśnie. Przede wszystkim jednak, aktywnie spędzając czas z bliskimi, stworzysz piękne wspomnienia – o to chodzi w Bożym Narodzeniu.
6 – zaplanuj co zrobisz z nadmiarem
Dieta w Święta? Nie ma mowy, bo przecież to się zmarnuje! Cóż, lepiej zapobiegac niz leczyc i po prostu przyrządzić mniej jedzenia… Ale wiadomo jak to zawsze wychodzi.
- – Zrób miejsce w zamrażarce.
- – Sprawdź, gdzie w Twoim mieście są jadłodzielnie.
- – Daj znać gościom, żeby wzięli pojemniczki, to spakujesz im coś dobrego do domu.
- – Dołącz do lokalnych grup facebookowych ,,oddam/wymienię” – po Świętach ludzie zawsze dzielą się tam jedzeniem.
Ważna sprawa – jeśli nie musisz, nie przyrządzaj wszystkiego na gotowo. Prawie każde jedzenie możesz zamrozić. Lepiej jednak włożyć do chłodni surową rybę, tylko obtoczoną w panierce, niż już usmażoną. Kluski z makiem podaj w osobnych miskach – w jednej mak, w drugiej kluski i niech każdy weźmie sobie na talerz ile chce. Kluski odmrozisz po Świętach i zjesz z czymkolwiek innym (bo pewnie maku będziesz miała dosyć). Groch i kapustę też lepiej trzymać osobno.
Co możesz zrobić na gotowo? Ciasta – do zamrażarki prosto z talerza. Pierogi, uszka spokojnie możesz ugotować, krokiety usmażyć – nawet po odmrożeniu będą dobre.
7 – ogranicz alkohol
Im mniej alkoholu, tym lepiej. Jest wysokokaloryczny, a procenty w głowie sprzyjają przejadaniu się. Wiadomo, że po winku puszczają hamulce. Na drugi dzień będziesz czuła się paskudnie przez kaca, a do tego dojdzie jeszcze przejedzenie… Chyba nie chcesz spędzić drugiego dnia świąt na płytkach łazienki, prawda?
8 – żadnych głodówek!
Niech nie przychodzi Ci do głowy żadne drastyczne rozwiązania dietetyczne. Nie wolno się głodzić ani w Święta, ani po Świętach.
Jeśli przed Wigilią zastosujesz restrykcyjne diety, w Boże Narodzenie zjesz nawet sianko spod obrusa. Planujesz przegłodzić się po Świętach? Psychika sprawi, że najesz się za sześciu w ciągu tych trzech dni. Po kilku dniach głodówki, pewnie powtórzysz to w Sylwestra – przecież to będzie ostatni raz w tym roku. Od jutra Nowy Rok, nowa ja. Brzmi znajomo?
Po głodówce, organizm zawsze upomni się o spalone kalorie z nadwyżką. Przed planowaną głodówką, skłoni Cię do maksymalnego magazynowania kalorii. Ciało zawsze wie, co kombinujesz!
Dieta w Święta? W Boże Narodzenie jedyna słuszną dietą jest dieta dla przyjemności. Wprowadź w życie te 8 punktów, ale schowaj wagę kuchenną i wyłącz powiadomienia z aplikacji do liczenia kalorii.
Teraz popuść pasa, a po trzech dniach Bożego Narodzenia wróć do swoich założeń. Minie trochę czasu, zanim woda, glikogen i treść jelitowa z Ciebie zejdą, więc nie waż się przynajmniej przez tydzień po skończeniu świątecznej uczty. Szkoda nerwów – ciesz się chwilą, bo Święta, Święta i po Świętach!
Bibliografia:
Frary J, Gregers MCT, Amin S, Salomo LH, Pareek M. [Christmas article: Consumption of chocolate vs candy in a Danish emergency department]. Ugeskr Laeger. 2019 Dec 9;181(50):V70781. Danish. PMID: 31908258.
Kreitzman SN, Coxon AY, Szaz KF. Glycogen storage: illusions of easy weight loss, excessive weight regain, and distortions in estimates of body composition. Am J Clin Nutr. 1992 Jul;56(1 Suppl):292S-293S. doi: 10.1093/ajcn/56.1.292S. PMID: 1615908.
Murray B, Rosenbloom C. Fundamentals of glycogen metabolism for coaches and athletes. Nutr Rev. 2018 Apr 1;76(4):243-259. doi: 10.1093/nutrit/nuy001. PMID: 29444266; PMCID: PMC6019055.