Bieganie czy rower – z którym sportem lepiej związać swoją treningową przyszłość? Dla schudnięcia, dla kondycji, dla przyjemności… Odpowiedź jest dość skomplikowana – wszystko zależy od osoby, bo obie metody aktywności mają wady i zalety. Poznaj je i zdecyduj, co kupić – rower czy buty do biegania!
Co lepsze na brzuch – bieganie czy rower?
Chęć zrzucenia brzuszka to zdecydowanie najczęstsza motywacja do rozpoczęcia treningów. Jak wypadają dwie dyscypliny w bezpośrednim zestawieniu?
Nijak. Serio! Żadna aktywność nie spala tłuszczu miejscowo. Możesz dorobić się fantastycznej sylwetki zarówno dzięki jeździe na rowerze, jak i bieganiu. Ani jeden, ani drugi sport nie spowoduje, że schudniesz akurat z brzucha. Oczywiście, prędzej czy później brzuch zmaleje, ale może być tak, że przy okazji zmaleją Ci uda, pośladki czy biust. Niestety, człowiek nie może kontrolować, skąd zrzuca tłuszcz.
Do zrzucenia killogramów najważniejszy jest deficyt kaloryczny – jeśli będziesz jadł za dużo, waga ani drgnie, chocbyś trenował przez 25 godzin na dobę, 8 dni w tygodniu. Za deficyt kaloryczny odpowiada przede wszystkim dieta. Aktywność fizyczna jest wyłącznie uzupełnieniem dietetycznej kuracji. Pomaga zwiększyć zapotrzebowanie kaloryczne, toteż jadłospis nie musi być aż tak restrykcyjny, jak byłby bez ruchu. Wciąż jednak nie obędzie się bez zmiany nawyków żywieniowych, a nawet liczenia kalorii.
Warto się ruszać, bo dzięki temu w połączeniu z dietą schudniesz szybciej, a przy okazji dorobisz się świetnej kondycji i mocnych mięśni. Nie traktuj jednak treningów jako podstawy.
Warunek – by aktywność pomogła Ci w odchudzaniu, musi być regularna. Wybierając bieganie czy rower, zdecyduj się na to, co sprawia Ci większą przyjemność. Wtedy trenowanie nie będzie mentalnym wyzwaniem i po prostu wytrwasz.
Co spala więcej kalorii – rower czy bieganie?
Bieganie spala 400-600 kcal na godzinę. Rower podobnie – przęciętny Kowalski na rowerze pozbędzie się przez godzinę nie więcej, niż 600 kcal.
Spalanie zależy od tego, w jakich warunkach i jak intensywnie będziesz trenował. Bieganie to może być truchcik bez zadyszki, jak również rozwijanie szybkiego tempa w hektolitrach potu. Rower – leniwe kręcenie nogami, a wyczerpująca wyprawa po górzystym terenie to dwie różne rzeczy. Podobnie więc – nie sugeruj się odgórnymi liczbami, a własnymi preferencjami.
Więcej kalorii spali ten sport, w który bardziej się zaangażujesz dzięki odczuwanej satysfakcji i przyjemności.
Co lepsze na odchudzanie – bieganie czy rower, gdy masz dużo do zrzucenia?
Przy dużej nadwadze (BMI powyżej 30, wskazujące na otyłość), zostań na rowerze. Powód jest prosty – bieganie znacznie bardziej obciąża stawy kolanowe. Im cięższy jesteś, tym większej amortyzacji w butach potrzebujesz, a bywa, że nawet ona nie wystarczy. Nawet bardzo wysokie osoby ważące zgodnie ze swoją normą, miewają problemy z doborem obuwia.
Generalnie, dla osób ważących powyżej 80 kilogramów sprawa z bieganiem się komplikuje. Powyżej 100 kilogramów jest już bardzo, bardzo trudno zrobić to zdrowo.
To, że bieganie obciąża kolana, nie jest samo w sobie wadą. Dzięki temu stawy biegaczy z czasem się wzmacniają. Potrzeba na to jednak dużo czasu i ostrożności. Narzucenie stawom za dużego obciążenia na początku przygody treningowej skończyłoby się kontuzjami. Trzymaj się roweru i diety, a gdy Twoja waga spadnie, ponownie rozważ bieganie.
Co powoduje mniej kontuzji – bieganie czy rower?
Generalnie, bieganie jest bardziej kontuzjogennym sportem. Wynika to jednak najczęściej z zaniedbań samych biegaczy, braku wiedzy i przeszacowywanie swoich możliwości… Przez to nabawiają się przeciążeń kolan, zapaleń ścięgna Achillesa, czy złamań zmęczeniowych.
Na rowerze też jednak masz mnóstwo okazji, by się przewrócić i pobijać. Pech nie oszczędza żadnego sportowca. Jeśli narzucisz sobie zbyt ostry reżim treningowy, to również będziesz miał przeciążeniowe kontuzje – podobnie jak biegacze…
Kolejny czynnik, w którym wszystko zależy od Ciebie… i trochę od szczęścia.
Co lepiej rozwija ciało – rower czy bieganie?
Podczas biegania pracuje całe ciało, w tym brzuch i ramiona. Na rowerze zaś, głównie dolne partie – nogi i pośladki. Jeżeli zależy Ci na kompleksowym rozwijaniu formy od stóp, do głów, bieganie wygrywa. Tym bardziej że do szybkiego, zdrowego trenowania, trzeba też robić dodatkowe wzmacniające ćwiczenia. Biegacze, choć wydawałoby się, że pracują tylko nogami, są doskonale wysportowani z góry na dół.
Pamiętaj jednak, że rowerową aktywność zawsze możesz uzupełnić dodatkowymi treningami góry i w ten sposób wszystko nadrobić.
A jeśli zależy Ci na rozbudowie mięśni – rower czy bieganie nie dadzą Ci imponującej muskulatury. Musisz wybrać trzecią drogę – trening siłowy.
Pod względem zdrowotnych korzyści dla całego organizmu, czy bieganie, czy rower, wyjdzie na to samo. Oba sporty są aktywnością wytrzymałościową typu cardio – pobudzają do pracy i wzmacniają układ krążenia. Oba sporty wspomagają ogólną wydolność. Oba sporty możesz uprawiać na dworze, by przyjemnie się dotlenić. Dla wnętrza nie będzie miało istotnego znaczenia, na którą metodę treningową postawisz.
Co jest praktyczniejsze – bieganie czy rower?
Spójrzmy na obie dyscypliny od strony życiowej. Zanim pójdziesz do sklepu sportowego po odpowiedni sprzęt, pomyśl o najważniejszych wadach i zaletach w kontekście swojego życia i miejsca zamieszkania.
Praktyczne zalety roweru
- – rower możesz potraktować jako środek transportu na co dzień
- – zostawiając samochód w garażu i wskakując na rower będziesz eko
- – na rowerze możesz sobie urządzać długie, relaksujące wycieczki
- – znajomi chętnie wybiorą się z Tobą na wycieczkę
- – rowery to fascynujący temat dla majsterkowiczów
- – nowoczesne rowery są przepiękne
- – będziesz mógł się śmiać pod nosem z kierowców grzęznących w korkach 😉
Życiowe wady roweru
- – rower trzeba gdzieś przechowywać (nie wolno na klatce schodowej)
- – rower trzeba konserwować, czasem naprawić
- – nie wszędzie są ścieżki rowerowe, a jazda po ruchliwej szosie nie należy do bezpiecznych
- – jeszcze mniej bezpiecznie robi się w nocy i w zimie, bez ścieżki rowerowej ani rusz
- – na szosie nie odpalisz słuchawek na cały regulator, na ścieżce rowerowej musisz omijać pieszych
- – kask to konieczność (o czym wiele osób zapomina, bo to nie jest prawny obowiązek), Twoja fryzura go nie polubi
- – roweru nie weźmiesz ze sobą na wyjazd
- – jazda w deszczu i śniegu nie należy do przyjemnych nawet w odpowiednich ubraniach
Niekwestionowane zalety biegania
- – jest cała masa zawodów biegowych, które będą Cię stale motywować
- – wystarczy krótki trening, by poczuć, że żyjesz
- – możesz biegać gdzie tylko zechcesz i jest bezpiecznie, nie potrzebujesz konkretnych ścieżek
- – nie ogranicza Cię nic poza własnymi możliwościami – nie przejmujesz się pierwszeństwem na skrzyżowaniu ani wiatrem, który mógłby przewrócić rower
- – w dobrze znanym terenie możesz zapomnieć o bożym świecie, wsłuchać się w muzykę i odlecieć
- – buty do biegania, elektronika, stroje – jest co kupować dla swojej satysfakcji
- – buty biegowe zapakujesz do walizki na wyjazd
- – społeczność biegaczy jest wspaniała
Potencjalne wady biegania
- – idąc na bieganie nie zrobisz zakupów (chyba że dopiero wracając, ale chodzenie po sklepie zlany potem nie jest zbyt przyjemne)
- – nie będziesz biegał zamiast korzystania z transportu motoryzacyjnego
- – noszenie ze sobą telefonu, kluczy, wody i portfela bywa problematyczne
- – jeśli nigdy nie biegałeś, na początku będzie to dla Ciebie bardziej męczące, niż spokojna jazda na rowerze
- – jeśli mieszkasz gdzieś, gdzie jest pełno bezpańskich psów, bez gazu pieprzowego i oczu dookoła głowy się nie obejdzie
Co jest tańsze – rower czy bieganie?
Zarówno jeżdżąc na rowerze, jak i biegając, możesz wydać krocie. Możesz też pozostać przy rozsądnym limicie wydatków, jeżeli podejdziesz do zakupów z głową.
W przypadku roweru, koszty to oczywiście sam wehikuł. Trzeba się liczyć wydaniem jednorazowo przynajmniej 3 tysięcy złotych. Do tego kask – porządne modele zaczynają się od 120 złotych. Koszyk, opony zimowe do roweru. Elektronika w postaci zegarka czy pulsometru jest opcjonalna. Konserwacja, potencjalna naprawa – im więcej umiesz zrobić samodzielnie, tym taniej. No i… rower mogą Ci ukraść.
Gdy zaś chodzi o bieganie, co kilka miesięcy musisz wymienić buty. Dobre biegówki zaczynają się od 150 złotych, bardzo dobre od 350 złotych. Strój, skarpety, etui na telefon, wygodna nerka – to konieczne, ale i stosunkowo rzadkie wydatki. Zegarek z pulsometrem warto mieć, trenuje się wygodniej, kosztuje przynajmniej 700 złotych raz na kilka lat – Twoja decyzja.
Zmiennych jest wiele… Z naszego doświadczenia wychodzi, że bieganie wypada taniej, ale to naprawdę kwestia polowania na promocje i szacunku do zakupionego sprzętu. Da się drogo i prestiżowo, da się tanio i praktycznie. Trzeba też wziąć pod uwagę możliwość wykorzystania roweru jako zamiennika dla auta, więc jeśli będziesz z niej korzystał, inwestycje zaczną się zwracać w paliwie… Remis!
A więc co lepsze – bieganie czy rower? My nie odpowiemy Ci na to pytanie jednoznacznie… ale skoro przeczytałeś do końca, to z pewnością już odpowiedziałeś sobie sam. Zawsze możesz spróbować obu typów aktywności – pożycz rower, a zakupione buty do biegania w razie czego posłużą Ci do spacerów. Poza tym… nie trzeba wybierać, są nawet zawody sportowe łączące obie dyscypliny 😉
Jeśli jesteś otyły, pozostanie przy rowerze zrobi Ci lepiej. Z kolei osoby, które chcą trenować niezależnie od okoliczności, bardziej polubią biegi. Jeżeli zaś chodzi o spalanie kalorii – wybierz aktywność dającą Ci przyjemność, a do kompletu pilnuj diety. W odchudzaniu konsekwencja jest ważniejsza, niż wydatek kaloryczny na godzinę.
To, czy wybrać rower czy bieganie, zależy tylko do Twoich preferencji oraz warunków. Obie metody aktywności są same w sobie świetne. Obie wiążą się z pewnymi zagrożeniami. Obie wprowadzają nieco zamętu do codzienności – zwykle jednak jest to zamęt pozytywny 😉