Masa czy redukcja? Chińszczyzna czy pizza? No właśnie! Co jeść na mieście na diecie redukcyjnej, a jakie zamówienia składać, kiedy jesteś na masie? Poznaj 10 metod na stołowanie się poza domem bez szkody dla sylwetkowych założeń.
Zasada 1 – zachowaj zdrowy rozsądek…
…w byciu ,,fit”. Jeżeli raz w miesiącu wyskoczysz ze znajomymi na pizzę, nie popsuje Ci to planów redukcyjnych. A gdy nadwyżkę kaloryczną ma masie dobijesz jabłecznikiem, zamiast kawałkiem mięsa, nie zalejesz sylwetki tłuszczem.
Co jeść na redukcji, gdy już zajdziesz do restauracji? Jeżeli okazjonalnie jesz na mieście i robisz to jak zwykli ludzie – nie urządzasz sobie cheat days na 10 000 kcal – wypad do knajpy nie odbije się na Twojej sylwetce w żaden sposób.
Jeśli jednak bywasz w restauracjach często, czytaj poniższe rady – co jeść na mieście na diecie?
Zasada 2 – co jeść na mieście na diecie? Dopytuj obsługi!
Jeśli często jadasz w restauracjach, to czy sos jest na śmietanie, a ziemniaki smażono na głębokim tłuszczu ma bardzo duże znaczenie. Sposób przyrządzania dań potrafi dołożyć do produktów drugie tyle kalorii.
Pamiętaj, że restauracje muszą pozwalać smakowitością. A najlepszym nośnikiem smaku jest tłuszcz.
Jeżeli jesteś na masie i nie tniesz energetyczności posiłków, warto byś i tak wiedział co dokładnie jesz. W ten sposób tygodniowy rozkład makroskładników nie wymknie Ci się spod kontroli. Nie bój się pytać!
Zasada 3 – co jeść na mieście na diecie? Dania z warzywami
Na redukcji oczywistym wyborem są dania z warzywami na pierwszym planie. Zamiast frytek, wybieraj zestawy sałatek, a makaron carbonara niech zastąpi Ci wegetariańska fantazja.
Ponownie – dopytaj obsługi jak przygotowano warzywa. Olej do sałatki ma kalorie, niezależnie od tego jak lekko prezentuje się całe danie.
Zasada 4 – co jeść na mieście? Świadomie wybieraj mięso
Pizza z kiełbasą i boczkiem? Na masie zmieści się w bilansie makroskładników. Na redukcji wybieraj natomiast opcje z kurczakiem lub tuńczykiem. Mięso z indyka do spaghetti bolognese, czy wieprzowe? Zapytaj kelnera. Pierogi z mięsem drobiowym zamiast wieprzowym, pierś zamiast skrzydełek – kaloryczność spada, smakowitość niekoniecznie!
Przed wizytą w restauracji dowiedz się ile kalorii mają różne mięsa i na tej podstawie wybieraj opierające się na nich dania. Dla przykładu – karkówka wieprzowa ma 270 kcal na 100 gram, a polędwiczka o połowę mniej.
Na masie, ważniejsza niż niska kaloryczność jest ilość białka. Nie brakuje Ci tłuszczu w diecie? Spokojnie możesz wziąć pierś z indyka, tak jak Twój kolega będący na redukcji.
Zasada 5 – co jeść na mieście na diecie? Diabeł tkwi w dodatkach
Skwarki, posypka orzechowa, solidny kleks śmietany do zupy, sos czosnkowy do pizzy – pod nimi ukrywa się Twój sześciopak.
Wczytaj się w kartę i po prostu poproś obsługę, by do Twojego dania nie dodawano kalorycznych dodatków. Lepiej zrób to zanim pojawią się na talerzu, żeby uniknąć marnotrawstwa.
Zasada 6 – żadnych głodówek przed jedzeniem na mieście
Głodzenie się przez cały dzień, żeby wieczór w pizzerii mógł skończyć się rozpustą? Chyba każdy to kiedyś zrobił. To nie jest ani zdrowe, ani dobre dla sylwetki. Przez cały dzień jedz normalnie, a w restauracji intuicja pokieruje Twoim wyborem dania.
Nie zaoszczędzisz kalorii dzięki przegłodzeniu się przed jedzeniem na mieście. Wręcz przeciwnie. Odbijesz to sobie z nawiązką, a na drugi dzień będziesz czuł się jak ciężarna słońca.
Zasada 7 – co jeść na mieście? Rozejrzyj się!
W większych miastach bez problemu znajdziesz restauracje, które liczą makro swoich dań. Jeżeli stale zamawiasz jedzenie do domu bądź stołujesz się na mieście, a nie chcesz tracić kontroli ani na redukcji ani na masie, warto wybierać właśnie te restauracje.
Trend na ,,policzone restauracje” dopiero raczkuje w naszym kraju. Sieciówki jednak – nie tylko McDdonald, ale też na przykład North Fish – publikuje w Internecie tabele wartości odżywczych swojej oferty. Rzuć na nie okiem zamiast wybierać w ciemno, a nie stracisz kontroli nad tym, co jesz.
Zasada 8 – jak jeść zdrowo na mieście? Nie jedz na siłę
Apetyt opuścił Cię w połowie talerza, a organizm daje znać, że już naprawdę więcej nie potrzebuje? Jedzenie wcale się nie zmarnuje. Poproś o zapakowanie pozostałego posiłku. Będziesz mieć obiad też na jutro!
Podczas konsumowania słuchaj swojego organizmu. Intuicja – a raczej hormony głodu i sytości – dobrze wiedzą co jeść na mieście na diecie i w jakich ilościach.
Posiłek w restauracji nie jest Twoim ostatnim. Zamów danie jak każdy, a jeśli po jego pochłonięciu dalej będziesz głodny, wybierz coś więcej. Nie zastawiaj na wstępie całego stołu, organizując sobie cheat day, tylko… jedz normalnie! To samo dotyczy osób na masie. Nie stracisz mięśni, jeżeli zjesz tylko talerz kopytek, nie mając ochoty na nic więcej.
Zasada 9 – uważaj na napoje!
Woda, napoje zero, czarna kawa, herbata – to optymalne wybory na redukcji. Na masie możesz już zaszaleć ze śmietankowymi owocami fantazji baristy czy gorącą czekoladą.
A jeżeli na redukcji masz ochotę na coś z pianką? W porządku – wracamy do punktu numer 1. Jeśli mają Cię dręczyć wyrzuty, po prostu zrób sobie dłuższy spacer.
Zasada 10 – jak jeść zdrowo na mieście? Naucz się odmawiać
,,Co na deser”? Jeżeli nie masz ochoty to… nic. Nie daj się zwieść urokowi kelnera, rekomendującego Ci pyszności na dopchanie żołądka do pełna.
Czasem czujemy się zobligowani, żeby zamówić coś jeszcze – stoją za tym triki psychologiczne wykorzystywane w obsłudze klienta. Restauracja, sklep, myjnia – wszędzie starają się sprzedać Ci jak najwięcej rzeczy, których niekoniecznie potrzebujesz. Słuchaj żołądka – nie wspaniałych propozycji. Lepiej zostaw kelnerowi napiwek, a sprawisz mu większą przyjemność, niż posyłając go po kawałek sernika.
Jak jeść na mieście na diecie? Pytaj obsługi o szczegóły przygotowywania potraw, zrób research żywieniowy i słuchaj intuicji. Na redukcji nie stosuj głodówek przed wypadem do restauracji, natomiast na masie nie przejadaj się na siłę. Pozwól decydować organizmowi, uzbrój się w wiedzę, a nawet codzienne wpadanie na obiad do restauracji nie zrujnuje Twoich sylwetkowych założeń.
Nie bez powodu wspominaliśmy o robieniu sobie cheat days – dla niektórych osób okazjonalny wypad do restauracji jest dobrą okazją, żeby kompletnie popłynąć z kaloriami. Przeczytaj co myślimy o cheat days i co na ich temat sądzą specjaliści: https://e-figura.pl/cheat-day-co-to-znaczy-i-czemu-nie-powinienes-go-robic/.