Organizujesz domową siłownię? W takim razie trzeba będzie wybrać obciążenia do sztangi – no właśnie, jakie warto kupić? Przeczytaj i wybierz takie talerze do sztangi, które nie zahamują Twojego progresu przez swoją niepraktyczność.
Obciążenia do sztangi – żeliwne czy bitumiczne? Plusy i minusy żeliwa
Żeliwo jest nie do pokonania. Czysty, ciężki, niezwykle trwały materiał to słusznie jeden z najpopularniejszych wyborów do domowej siłowni. Obciążenia do sztangi żeliwne znajdziesz też w klubach fitness, gdzie codziennie niewzruszone przechodzą treningowe katusze.
Komplet obciążeń żeliwnych zajmuje niewiele miejsca. Metal jest bardzo ciężki, więc na małej powierzchni zmieści się wiele, wiele kilogramów. 20-kilogramowy żeliwny talerz ma około 4 centymetrów grubości, więc na stosie w kącie zmieścisz wszystko, co potrzeba do ciągłego progresowania siłowego.
Weź pod uwagę, że żeliwne talerze do sztangi poza trwałością i mała objętością, mają… destrukcyjne walory. Podłogę trzeba będzie zabezpieczyć – chyba, że nie obawiasz się o jej porysowanie! O ile żeliwo wytrzyma rzucanie sprzętem, o tyle panele na pewno tego nie zrobią.
Da się przeskoczyć ten minus kupując obciążenia żeliwne ogumowane. Cena będzie jednak odpowiednio wyższa, a już nieogumowane wersje talerzy sporo kosztują.
Niestety, komplet obciążeń żeliwnych przebijający 100 kilogramów to wydatek nawet powyżej 1000 złotych. Mniejsze komplety (do 50 kilogramów) zamykają się w okolicach 600 złotych.
Obciążenia bitumiczne do sztangi
Talerze do sztangi kompozytowe zajmują więcej miejsca. Tutaj już 10-kilogramowy obciążnik ma około 5 centymetrów grubości. Będziesz musiał zarezerwować na nie więcej przestrzeni, szczególnie jeśli planujesz ćwiczyć z bardzo dużymi ciężarami.
To nie koniec różnic między żeliwem a masą bitumiczną. Masa jest mniej trwała niż czysty metal. Bez obaw – talerze nie rozpadną się po miesiącu, ale jeśli Twoja domowa siłownia ma służyć wiele lat, warto wziąć to pod uwagę.
Nawet jeśli nie wykluczasz przeniesienia się kiedyś do klubu fitness – żeliwne obciążenia zachowają się w lepszym stanie, więc i odsprzedasz je z mniejszą stratą.
To tyle z wad obciążeń kompozytowych! Przechodzimy do pozytywów – są dużo tańsze niż żeliwne komplety. Tutaj z talerzami dobijającymi do 100 kilogramów zamkniesz się w cenie nawet poniżej 500 złotych.
Obciążenia do sztangi z masy bitumicznej mają lepszą amortyzację, co wynika z miękkości materiału. Po upuszczeniu nie zrujnują Ci podłogi, a sąsiad z dołu będzie trochę mniej wściekły, niż gdybyś upuścił żeliwo. Tak – to też warto wziąć pod uwagę, szczególnie jeśli nie mieszkasz sam.
Obciążenia do sztangi – gumowe bumpery
Żeliwo i masa bitumiczna mają jeszcze jednego konkurenta – gumę. Gumowe bumpery do sztangi znajdziesz na każdej siłowni, ale niekoniecznie tej domowej. Talerze gumowe są duże, drogie, ale mają konkretne przeznaczenie, które z reguły ciężko zrealizować w domowej siłowni.
Gumowe bumpery wykorzystuje się do treningów crossfit, używają ich też dwuboiści. Sprawdzają się tam, gdzie w grę wchodzi rzucanie ciężarem. Guma świetnie amortyzuje siłę uderzenia i nie robi tyle hałasu co inne typy obciążeń.
Sztanga z bumperami w założeniu będzie ,,skakać” po upuszczeniu, więc do takiego treningu potrzebujesz osobnego pomieszczenia. Czy warto? Do określonych celów – urozmaiconych treningów crossfit czy doskonalenia się w dwuboju olimpijskim – tak.
Uściślając – z bumperami zrobisz taki sam martwy ciąg i przysiad jak z innymi materiałami. Nie ma jednak zasadnego powodu, by wydawać na komplet nawet jeszcze więcej niż na żeliwo, jeśli nie rzucasz sztangą na domowym treningu.
Obciążenia domowej roboty – tak czy nie?
Niektóre osoby decydują się na samodzielne konstruowanie obciążeń, czy to do sztangi, czy do hantli. Używają do tego betonu. Czy mają rację?
Takie budżetowe rozwiązanie jest z każdego punktu widzenia niekorzystne.
Po pierwsze – używając domowych sposobów nie wymierzysz precyzyjnie ciężaru Twoich talerzy. Talerze do sztangi 10 kilogramów nie będą ważyć precyzyjnie tyle, co utrudni Ci pomiar progresu. Możesz się bardzo zdziwić, gdy przyjdzie Ci potrenować na profesjonalnych obciążeniach!
Po drugie – betonowe obciążenia do sztangi szybko się rozpadną.
Po trzecie – tylko kompatybilne obciążenia, dopracowane pod każdym kątem dają Ci bezpieczeństwo ćwiczeń. Szczególnie, jeśli zamierzasz wyciskać sztangę nad głową, zapomnij o pomyśle zrobienia sobie betonowych obciążeń.
Jedynym potencjalnym plusem jest właśnie oszczędność… Jednakże, drogo za nią zapłacisz. Nie warto – lepiej zrobić zrzutkę z kolegą na komplet porządnych obciążeń i podzielić się domową siłownią.
Jakie obciążenia wybrać do domowej siłowni? Decydując pomiędzy żeliwem a masą bitumiczną, weź pod uwagę cenę, warunki w których ćwiczysz i dostępność miejsca do przechowywania sprzętu. Miej również na uwadze, że po kilku latach żeliwo będzie w lepszym stanie, niż kompozytowe talerze do sztangi.
Do klasycznego treningu siłowego w domu nie potrzebujesz bumperów, a są dużym wydatkiem i wymagają sporej przestrzeni. Są świetnym sprzętem, ale uwalniają potencjał przy konkretnym typie treningu.
Wiesz już jakie obciążenia do sztangi kupić? Teraz czas na hantle – bez nich nie ma domowej siłowni! Przeczytaj o wybieraniu hantli tutaj: https://e-figura.pl/jakie-hantle-kupic-do-domowej-silowni-wybieramy-sprzet-idealny/.
